25.7.11

The secret garden.


"Mary Lennox wsunęła ręce pod liście i poczęła je rozgarniać na boki. Gęsto wiszący bluszcz tworzył jakby luźną, powiewną zasłonę, chociaż część gałęzi pięła się na drzewo i po żelazie. Serce dziewczynki poczęło bić jak młotem, a ręce drżeć ze szczęścia i podniecenia. A rudzik śpiewał i ćwierkał dalej, tak przechylając główkę, jakby i on czuł się podniecony. Mary poczuła pod ręką kwadratowy, żelazny zamek z otworem na klucz."
   

"Wszystko było takie śliczne, że radość zaczęła łagodzić jej gniew i zły humor. Nie myślała, że wuj aż tak o niej pamięta, i jej małe, zatwardziałe serduszko uczuło wdzięczność."


Stylizacja: Ishawi
Modelka: Maja K.

Buziaki!
C&S

22.7.11

Polka dots

Kropki i kropeczki. Dzisiaj prezentujemy outfity, które miałyśmy na sobie, kiedy ostatnio pracowałyśmy jako stylistki. Ubierałyśmy modelkę do zdjęć znajomej Agnieszki Waśkiel (poniższe zdjęcia również są jej autorstwa), a po sesji i nam Aga cyknęła kilka shotów ;) Rezultaty sesji opublikujemy jutro.
/Today we present outfits which we had on ourselves when recently worked as stylists. We dressed the model for our familiar photograper Agnieszka Waśkiel and after the session Aga took some snapshota for us ;) We'll publish the photoshot results tomorrow.

Kisses,
C&S

9.7.11

Before the ball



– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał Behemot – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.






"Małgorzata poczuła słonawy smak na wargach i zrozumiała, że kąpią ją we krwi. Miejsce krwawego płaszcza zajął potem inny, gęsty, przejrzysty, różowawy i Małgorzacie zakręciło się w głowie od zapachu olejku różanego. Potem położono ją na kryształowym łożu i zaczęto wycierać do sucha jakimiś wielkimi zielonymi liśćmi.Wtedy wdarł się tam kocur i zaczął pomagać. Przycupnął w nogach łoża i naśladując ulicznego pucybuta nacierał stopy Małgorzaty.
Małgorzata nie pamięta, kto uszył jej pantofle z płatków bladej róży, nie pamięta, w jaki sposób te pantofle same zapięły się na złote klamerki. Jakaś nieznana siła poderwała ją i postawiła przed lustrem – we włosach jej błysnął królewski brylantowy diadem. Nie wiedzieć skąd zjawił się Korowiow i zawiesił Małgorzacie na piersiach, na ciężkim łańcuchu, ciężki medalion w owalnej ramie, przedstawiający czarnego pudla. Ta ozdoba strasznie zaciążyła królowej. Łańcuch z miejsca zaczął ocierać jej kark, medalion przyginał ją ku ziemi. Było jednak coś, co wynagrodziło Małgorzacie kłopoty, jakie jej sprawiał łańcuch z czarnym pudlem – był to szacunek, jaki jej zaczęli okazywać Korowiow i Behemot."

all photographs by Adam Rogala

C&S